Twoja szkoła:LSE Wrocław, LSE Wrocław

Dlaczego ważna jest nauka idiomów?

06 kwietnia 2023

1082

Judas Everett

nauczyciel w LSE

Judas Everett

Czy słyszałeś kiedyś o tym, by w restauracjach serwowano flaki z dodatkiem oleju? Ale o czymś nudnym jak flaki z olejem już na pewno tak. Widzisz, nie tylko Brytyjczycy czy Amerykanie mają swoje idiomy.

Występują we wszystkich językach świata. Powyższy przykład pokazuje, że warto się ich uczyć. Choćby po to, by nie popełnić językowej gafy i nie zamówić „duck soup” zamiast rosołu lub „piece of cake” w cukierni.

Czym tak w ogóle są idiomy?

Idiomy słyszymy codziennie – zarówno w prywatnych rozmowach, jak i w mediach. To rodzaj konstrukcji językowej o znaczeniu przenośnym. Fenomen idiomu polega na tym, że nie da się go rozumieć dosłownie. Nie można polegać na poszczególnych słowach, aby powiedzieć, co oznacza całe wyrażenie.

Rozumienie całej konstrukcji idiomu różni się od znaczenia poszczególnych wyrazów, które go tworzą. Dla przykładu: „owijać w bawełnę” nie oznacza zawijania czegokolwiek bawełnianą nicią ani szmatką, ale unikania odpowiedzi na pytanie. „Piąte koło u wozu” z kolei niewiele ma wspólnego z pojazdem, oznacza za to coś lub kogoś, kto zawadza.

Typowy angielski (choć już przestarzały) idiom to „it’s raining cats and dogs”. Nie oznacza on, że z nieba spadają zwierzęta, lecz że pada intensywny deszcz. Zupełnie bez sensu, prawda?

W samym języku angielskim wyróżnia się ponad 10 tys. różnych idiomów. Na szczęście nie wszystkie trzeba znać, a część z nich dawno wyszła z użycia i spotkać je można wyłącznie w dziełach Shakespeare’a lub w starych filmach. (Przy okazji – jeśli chcesz sprawdzić czy jakiś idiom wciąż funkcjonuje w języku, możesz to zrobić na stronie Google Books NGram Viewer.)

Po co się uczyć angielskich idiomów?

W języku angielskim idiomy używane są wyjątkowo często. Faktycznie, skoro nie zawsze da się zrozumieć zdanie po prostu tłumacząc wyrazy, może to nieco utrudniać naukę. Ale już będąc na poziomie średniozaawansowanym warto zacząć się z nimi zapoznawać.

Idiomy służą bowiem do opisywania rzeczywistości w sposób jak najbardziej naturalny, nie tylko w dziełach literackich, ale także w zwykłej rozmowie. Sprawiają, że język staje się bardziej ekspresyjny.

Im bardziej entuzjastycznie nastawiony będzie nasz rozmówca, tym większe prawdopodobieństwo, że użyje on w rozmowie przynajmniej jednego idiomu. Dobrze więc nie być „a bit rusty”, ale odbyć rozmowę „with your hands down”. Nie, właśnie nie ze spuszczonymi rękami (!), ale z łatwością 😉

Idiomy pobudzają wyobraźnię

Człowiek jest istotą dość złożoną. Każdego dnia w naszej głowie pojawiają się tysiące myśli i wyobrażeń. Potrafimy i lubimy przedstawiać je słownie za pomocą wyrażeń, które tworzą obrazy. Wcale nie musimy w tym celu pisać wierszy! Dzięki przenośniom, metaforom oraz idiomom również nasz język staje się bogatszy i ciekawszy. Nawet w zwykłej rozmowie.

Z kolei włączanie idiomów do pisania to skuteczny sposób na urozmaicenie i wzbogacenie tekstu. Dzieje się tak, ponieważ idiom może być używany jako wyraz artystyczny. Na przykład, pisząc o czymś, co zdarza się niezwykle rzadko, możesz powiedzieć, że zdarza się to “once in a blue moon” („raz na niebieski księżyc”).

Z kolei w wypracowaniu na temat „Opowieści wigilijnej” Karola Dickensa, możesz nazwać Ebenezera Scrooge’a „osobą niewrażliwą”. Po prostu. Ale możesz też użyć idiomu, takiego jak „a cold fish”. Idiom ten ożywia tekst i skłania czytelników do wyjścia poza utarte schematy i skłania do pomyślenia o osobowości człowieka w inny sposób: niewrażliwy, nieczuły, oziębły, zimny. Jak zimna ryba! Można wręcz poczuć na skórze jaką niesympatyczną Scrooge był osobą!

Idiomy łagodzą obyczaje

Idiomy mogą również pomóc delikatnie i dyplomatycznie wyrazić opinię w sytuacji, w której - używając oficjalnego słownictwa - można by zostać posądzonym o zuchwałość lub bezczelność.

Na przykład, zamiast powiedzieć po prostu „stupid” o kimś, kto nie jest zbyt mądry, możesz użyć wyrażenia “the lights are on, but nobody’s home” lub “not playing with a full deck”, które w dosłownym tłumaczeniu nie mają wiele wspólnego z marnowaniem prądu ani z grą w karty. Za to te określenia wydają się być łagodniejsze i nieco mniej obraźliwe.

“Add insult to injury” (nie kojarzyć z kontuzjami 😉) z kolei brzmi bardziej dyplomatycznie niż powiedzenie komuś wprost, że swoimi kpinami pogarsza sytuację.

A jeśli chcesz powiedzieć, że ktoś nie ma manier, możesz użyć idiomu “not a spark of decency” („ani krzty przyzwoitości”).

Idiomy bywają zabawne

Idiomy mają też cechę, która wpływa na poprawę humoru, może wywołać uśmiech na twarzy, ponieważ bywają bardzo zabawne.

Wyobraź sobie, że mówisz „That car is great but it cost me an arm and a leg”. Nie oznacza, że stracisz przezeń rękę lub nogę, ale że jest drogie w utrzymaniu i dużo cię kosztuje.

Z kolei kiedy zaczynamy zdanie od „in a nutshell”, nie mówimy o orzechach! Idiom oznacza że powiemy coś bardzo zwięźle, używając kilku słów. Podobnie, jeśli mówimy, że William jest „nut”, również nie oznacza, że William jest orzechem, ale, że jest… szalony!

Gdybyś z kolei powiedział o Williamie, że jest „hairy at the heel” nie oznaczałoby to, że ma owłosione pięty, ale że jest niebezpieczny, niewiarygodny bądź niewarty zaufania.

A wiesz, że świnie mogą latać? Jeśli mówisz „when pigs fly” po tym, jak ktoś powiedział, że coś może się wydarzyć, podkreślasz, że uważasz to za bardzo mało prawdopodobne.

Jak się uczyć idiomów?

Przede wszystkim ostrożnie! Rozumienie i zapamiętywanie idiomów należy łączyć z kontekstem wypowiedzi, w jakiej zostały użyte. Jeśli kiedykolwiek usłyszysz, że ktoś używa idiomu, którego nie rozumiesz, po prostu zapytaj go, co ma na myśli. W ten sposób możesz lepiej zrozumieć zdanie następnym razem, gdy je usłyszysz.

Jeśli rozmawiasz z osobą, która nie jest nativem i używasz idiomu, możesz nie zostać zrozumiany. Istnieje duża szansa, że rozmówca nigdy o nim nie słyszał, a - jak już wiesz - idiomy mogą być trudne do odgadnięcia. Niektóre angielskie idiomy mogą być też bardzo trudne do poprawnego nauczenia. Choćby z tego względu, że nie słyszymy każdego z nich zbyt często. Używaj idiomu tylko wtedy, gdy go usłyszałeś lub przeczytałeś kilka razy we właściwym kontekście. Musisz usłyszeć go kilka razy, zanim się go nauczysz i używając go będziesz czuć się komfortowo.

Ale jest też pozytywna informacja - jedną z zalet idiomów jest to, że często są dość wyobrażalne, więc łatwiej je zapamiętać niż pojedyncze słowa. Ważniejsze jest też twoje zrozumienie idiomów, kiedy je słyszysz, niż sama umiejętność ich używania.

Możesz stosować idiomy pisząc wypracowania, maile, prezentacje. Miej wtedy pod ręką ich listę, z której można korzystać i włączaj je do tekstu, jeśli są adekwatne. Uważaj, aby nie przesadzić. Zbyt wiele idiomów może rozpraszać uwagę.

Upewnij się również, że znasz prawidłowe znaczenie idiomu, zanim użyjesz go w swoim tekście. Nieużywanie go we właściwym kontekście może nawet wystawić cię na śmieszność. Przede wszystkim jednak się nie zrażaj. Przekonasz się, że wraz z postępami w nauce angielskiego, sam odkryjesz, że twoja kolekcja idiomów naturalnie będzie się powiększać.

Polecany kurs na ten temat

B2 First (FCE) Express
zostało  12 
Wt 19:15-20:45 Czw 19:15-20:45

B2 First (FCE) Express

Wielka Brytania

Thomas Coleman

499 PLN za 4 tyg

początek

17.02.25

trwa

5 mies.
B2 a
zostało  12 
Pon 17:30-19:00 Czw 17:30-19:00
499 PLN za 4 tyg

początek

17.02.25

trwa

5 mies.
B1 plus a
zostało  11 
Pon 19:15-20:45 Śr 19:15-20:45

Wielka Brytania

Judas Everett

499 PLN za 4 tyg

początek

17.02.25

trwa

5 mies.
A1 a
zostało  9 
Śr 10:00-11:30 Pt 10:00-11:30
352 PLN za 4 tyg

początek

17.02.25

trwa

5 mies.
A2 a
zostało  12 
Wt 17:30-19:00 Pt 17:30-19:00

Ukraina

Anastasiia Everett

465 PLN za 4 tyg

początek

17.02.25

trwa

5 mies.

Używamy pliki cookie 
Używamy plików cookie do identyfikacji użytkowników, zapamiętywania preferencji i ustawień użytkowników, analizowania ruchu i trendów na stronie oraz ogólnego zrozumienia zachowań i zainteresowań użytkowników wchodzących w interakcję z naszą Stroną. Kontynuując zgadzasz się na naszą politykę prywatności